wtorek, 8 listopada 2011

mlly ;>

Elo,
kurde ale dziwnie, beznadziejnie było dzisiaj ;/  poszłam na 8 do szkoły, okazało się, że jest na 8:50, dzwoniła podobno Asia do mnie ale miałam karte inną w telefonie, hahahaha ;x lekcje zleciały szybko, na polskim zajebiste rozmowy, lol2. 4 z wypracowania i 4+ z poprawy :D :) tata mnie zwolnił z dwóch ostatnich lekcji, byłam chwile w domu, później jeździłam po lekarzach pół dnia ;c wróciłam wieczorem dopiero, tosty jakieś robiłam, obejrzałam Gotowe na wszystko, teraz siedzę i słucham sobie czegoś tam takiego mry :D ( tak, tak - klikać :D ), nudzi mi się w sumie. chyba jeszcze zrobię pr. domową z polskiego, nie chcę znowu spisywać na informatyce ;/ hm. jutro popołudnie z Maksem ;*  i korepetycje, czwartek pewnie tak samo, piątek wolny, może pojedziemy do tego kina ;> ;D mhm, zmęczona jestem w sumie, obejrzę coś jeszcze i do łóżeczka :) chociaż kurde, pasowałoby się z niemieckiego pouczyć trochę :D ...zdj. z wakacji, z zajebistego dnia :) + twarz murzynka, a ta druga wgl. bez komentarza, hahahah, uwielbiam <3

:) ;*

1 komentarz: